Tak mi wyszła puszka na ciastka. A plan oczywiście był jeszcze inny:). Miało być biało i z różą, do mojej wymarzonej białej kuchni, która jest drewniana, owszem, tak jak miała być ale w kolorze dębu miodowego:)...
Serwetka przywieziona z moich ukochanych Exbury Gardens. Wykończyłam lakierem satynowym ale ciągle się zastanawiam nad zrobieniem pokrywy na wysoki połysk. Zrobić czy nie? Tak czy nie? Nie wiem...a na razie jest tak:
Dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze, jakąż to daje moc do działania!:)
Pozdrawiam, ciągle chora ja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz